Dziś wreszcie miło było wyjrzeć rano przez okno. Zima zrobiła porządek i przykryła całe to szaro-bure błoto piękną, białą, puszystą kołderką. ;) Ja na ogół raczej nie przepadam za zimnem i wyczekuję nadejścia szybkiej wiosny ale w takie dni nie sposób zaprzeczyć, że Zima to chyba najładniejsza i najbardziej magiczna pora roku. Mimo wszystko wolałabym żeby amerykańskie prognozy się nie sprawdziły. Jak to się mówi co za dużo to nie zdrowo. :)
A teraz na potwierdzenie wrzucę widoczki z mojego okna:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz